PL RU EN

Niech się święci 8 marca!

W obliczu zbliżającego się wielkimi krokami 8. marca, warto przypomnieć sobie, o co w tym dniu tak naprawdę chodzi. Przeciwnicy celebrowania Dnia Kobiet wykrzykują, iż jest to komunistyczne święto obchodzone tylko i wyłącznie w czasie, gdy nasz kraj był państwem satelickim Związku Radzieckiego. Najwyraźniej nie do końca zdają sobie sprawę, skąd to święto tak naprawdę się wzięło. Swoje początki może wywodzić ono z rzymskich Matronaliów, podczas których kobiety udawały się do gaju przy świątyni Junony na Eskwilinie i składały bogini w ofierze kwiaty, modląc się o szczęście w życiu małżeńskim. Było to święto przypadające na pierwszy tydzień marca, związane z początkiem nowego roku, macierzyństwem i płodnością. Z okazji tego święta mężowie obdarowywali swoje żony prezentami i spełniali ich życzenia.

Może niektórzy się zdziwią, ale to tak bardzo kojarzone z komunizmem święto miało swoje początki w… Stanach Zjednoczonych. Pierwsze obchody Narodowego Dnia Kobiet odbyły się 28 lutego 1909 roku i zapoczątkowane zostały przez Socjalistyczną Partię Ameryki (są też tacy, którzy twierdzą, że początek tego święta sięga już 1857 roku – wtedy to w Nowym Yorku, w fabryce bawełny, kobiety miały zorganizować strajk, domagając się krótszego dnia pracy oraz takiego samego wynagrodzenia, jakie otrzymywali mężczyźni). Przez długi czas funkcjonowała wersja, iż pierwotnie Narodowy Dzień Kobiet miał upamiętniać odbywający się rok wcześniej nowojorski strajk pracownic przemysłu odzieżowego przeciwko złym warunkom pracy, w czasie którego śmierć w wyniku pożaru miało ponieść 126 kobiet zamkniętych w środku przez właściciela. Nie znajduje to jednak potwierdzenia w źródłach. Prawdopodobnie doszło do pomieszania faktów, gdyż 8 marca 1908 roku na ulicach Nowego Jorku odbył się marsz 15 000 pracownic zakładów odzieżowych (upamiętniających ten z 1857 roku), domagających się praw politycznych i ekonomicznych dla kobiet. Zainspirowane tym marszem pracownice zakładów odzieżowych (głównie imigrantki) podjęły trzymiesięczny strajk na przełomie 1909 i 1910 roku przeciwko wyzyskującym je właścicielom fabryk, nazywanym często przez historyków „Powstaniem dwudziestu tysięcy”. Do faktycznego pożaru, który już udokumentowanie w źródłach posiada, miało dojść w nowojorskiej fabryce tekstyliów Triangle Shirtwaist 25 marca 1911 roku. Zginęło wówczas 146 osób (129 kobiet i 17 mężczyzn), z czego w większości ofiarami były żydowskie i włoskie imigrantki, w wieku od 14 do 48 lat. Jedną z przyczyn tak dużej ilości ofiar było zamknięcie przez właścicieli większości wyjść z budynku, w tym zewnętrznych klatek schodowych (była to powszechnie stosowana praktyka w tamtym okresie, mająca na celu uniemożliwienie dostania się na teren zakładu osób niepowołanych oraz kradzieży). Wydarzenie to przyczyniło się do powstania kilku komitetów i stowarzyszeń, mających na celu poprawę bezpieczeństwa w publicznych zakładach pracy.

Do inicjacji i zatwierdzenia Międzynarodowego Dnia Kobiet przyczyniła się z kolei niemiecka socjalistka Klara Zetkin. Dzień ten zatwierdzono na mocy uchwały Międzynarodowego Kongresu Kobiet Socjalistek w Kopenhadze w dniach 26-28 sierpnia 1910 roku (warto nadmienić, iż nie było wówczas państw o ustroju komunistycznym!). W konferencji wzięło udział ponad 100 uczestniczek z 17 krajów. Ustanowienie Dnia Kobiet zostało przyjęte w drodze anonimowego głosowania, bez ustalania dokładnej daty jego obchodów. Dzień ten miał być obchodzony na całym świecie i miał służyć krzewieniu idei praw kobiet oraz budowaniu społecznego wsparcia dla powszechnych praw wyborczych dla kobiet. W 1917 roku kobiety w Rosji zorganizowały strajki i protesty pod hasłem „chleb i pokój”. Cztery dni później abdykował car, a Rząd Tymczasowy przyznał kobietom prawa wyborcze. Wykorzystała to socjalistyczna feministka  Aleksandra Kołłontaj, przekonując Lenina do ustanowienia Dnia Kobiet oficjalnym świętem w ZSRR, ale dopiero w  maju 1965 władze Związku poszły dalej i dekretem Prezydium ZSRR Międzynarodowy Dzień Kobiet ustanowiono dniem wolnym od pracy: „w celu upamiętnienia zasług kobiet sowieckich w budowie komunizmu, w obronie ojczyzny podczas Wielkiej Wojny Ojczyźnianej, ich heroizm i bezinteresowność na froncie i na tyłach, a także zaznaczyć duży wkład kobiet w umacnianie przyjaźni między narodami i walkę o pokój”. Była to chyba jedyna i najdalej idąca decyzja dotycząca Święta Kobiet na świecie. I stąd prawdopodobnie skojarzenia części osób o sowieckim charakterze tego święta.

Generalnie, w Europie po raz pierwszy dzień kobiet obchodzono 19 marca 1911 roku, organizując w tym dniu demonstracje i zebrania. Data ta została wybrana przez niemieckie socjalistki i była nawiązaniem do wydarzeń z 1848 roku, kiedy to król Prus, stojąc w obliczu zbrojnego powstania, złożył obietnicę przeprowadzenia szeregu reform, m.in. przyznania praw wyborczych kobietom (!). W tym dniu w Austrii, Danii, Niemczech i Szwajcarii (także w Krakowie!) doszło do szeregu demonstracji oraz zebrań, w których wzięło udział około miliona kobiet i mężczyzn. W Niemczech, rozprowadzono milion ulotek wzywających do działań na rzecz przyznania kobietom prawa głosu.

A dlaczego ostatecznie zdecydowano się na 8 marca? Cóż, z jednej strony Dzień Kobiet 8 marca – miał być świętowany w imię uczczenia wyżej wspomnianych ofiar krwawo stłumionego strajku robotnic, a z drugiej – według jeszcze innych źródeł, miał łączyć się z walką angielskich sufrażystek o prawa polityczne. Jednym z istotnych punktów ich kampanii był dzień, w którym jeden z posłów miał ulec namowom działaczek kobiecych i zdecydował się przedstawić w parlamencie angielskim wniosek o przyznanie kobietom praw wyborczych. Zakłada się również, że 8 marca może wynikać z faktu, że w latach 1913-1914 w dniu Międzynarodowego Dnia Kobiet odbywały się demonstracje antywojenne. Była to ostatnia  niedziela lutego, według kalendarza gregoriańskiego jest to 8 marca. Także 8 marca 1913 roku, wbrew zakazowi policji, zastrajkowały kobiety w Rosji, a później w dniu 8 marca 1917 roku w Sankt Petersburgu rozpoczęły się masowe strajki kobiet. I to mniej więcej od tego czasu dzień upamiętniający kobiety obchodzony jest w wielu krajach właśnie 8 marca.

Ostatecznie dopiero rok 1975 został ogłoszony przez ONZ Międzynarodowym Rokiem Kobiet. Dwa lata później, Zgromadzenie Ogólne ONZ przyjęło rezolucję, na mocy której Dzień Praw Kobiet i Pokoju na Świecie mógł być obchodzony w dowolnie wybranym przez Państwa Członkowskie dniu, zgodnie z tradycją danego kraju. Przyjmując rezolucję, Zgromadzenie Ogólne uznało znaczącą rolę kobiet w rozwoju społecznym oraz procesach pokojowych. Wezwało również do zakończenia dyskryminacji oraz udzielenia większego wsparcia kobietom, aby mogły w pełni i na równych prawach uczestniczyć w życiu społeczno-politycznym.

Demonstracja kobiet, lata 70.
Parada na Fifth Avenue, New York, 1970, w 50. rocznicę uchwalenia 19. poprawki, która przyznało kobietom prawo głosu, zdj. John Olson [w:] Life Magazine.

W Polsce święto kobiet zostało zauważone dopiero po II Wojnie Światowej. Było szczególnie popularne w okresie PRL-u. Dzień Kobiet stał się wówczas pewnego rodzaju odmianą świąt biurowych. Cała urzędowa Polska zamierała. Odpowiednio wcześniej prasa przypominała o „pozdrowieniach, upominkach, kwiatach dla kobiet”. Podarunki te wręczane były oficjalnie przez przedstawicieli zakładów pracy. Były symboliczne: goździk lub tulipan, do tego rajstopy, ręcznik lub ścierka. „Pobraniu” tychże podarków musiało towarzyszyć pokwitowanie, potwierdzane uściskiem dłoni kierownika wydziału kadr. Już całkowicie nieformalnym zwieńczeniem owych obchodów był niewielki bankiet urządzany przez współpracowników. Centralne obchody Międzynarodowego Dnia Kobiet zostały w Polsce zlikwidowane w 1993 roku, przez kobietę – panią premier Hannę Suchocką.

Zatem, konkluzja ogólna brzmi: nie bójmy się obchodzić Dnia Kobiet! Wszak się nam należy!

Zakończę kwieciście: życzę Wam, kochane kobietki, goździka pięknego w tym dniu, który nawet zapowiada się słonecznie Ten niepozorny kwiatek to symbol – zapowiedź miłości, no i poza tym niesie ze sobą naprawdę solidny „historyczny” bagaż… więc nie odtrącajmy go, tylko dlatego, że „źle się kojarzy” 😉

Zachęcam również do zajrzenia na stronę: www.internationalwomensday.com.

AZ

Bibliografia:

R.J. Zagórski, http://www.wiadomosci24.pl/atykul/jak_powstal_dzien_kobiet_i_co_z_nim_poczac_128807.html.

http://info.elblag.pl/25,24311,Miedzynarodowy-Dzien-Kobiet-stworzony-aby-upamietnic-walke-o-rownouprawnienie.html#ixzz2Mfipwoyr.

Mała encyklopedia kultury antycznej, Wyd. PWN, Warszawa 1983.
Wiesław Kot, PRL – jak cudnie się żyło!, MIEJSCE WYDANIA 2012.
 

Projekt Metropolitanka
Metropolitanka to projekt herstoryczny (z ang. “her story” – „jej historia”, w przeciwieństwie do “his story” – „jego historia”), który opowiada o roli kobiet w historii, często pomijanej w akademickich, szkolnych oraz codziennych rozmowach. Herstory, czyli historie opowiadane z perspektywy kobiet, mają pełniej odmalować dzieje Pomorza.

Organizator

Projekt Metropolitanka Miasto Gdańsk

© 2023 Metropolitanka
All Rights Reserved. | Deklaracja dostępności