PL RU EN

Sita pani Barbary Konarskiej Sas

Nigdy nie byłam tzw. aktywistką czy działaczką. Nie należałam nawet do Solidarności (miałam swoje związki zawodowe Związku Polskich Artystów Plastyków). Lecz zanim SOLIDARNOŚĆ została zatwierdzona, wykonałam dla niej 6 sit graficznych, dość dużych rozmiarów, które zaniosłam osobiście (piechotą z sercem na ramieniu) z dzielnicy Strzyża do Gdańska Wrzeszcza na ulicę Grunwaldzka – w Hotelu Morskim mieściła się siedziba Solidarności.

Autorka: Barbara Konarska Sas

Sita wielkości 40 cm x 50 cm i większe były w drewnianych ramach. 6 sztuk trudno było ukryć. Milicja chodziła trójkami. Miałam szczęście, ale też szłam opłotkami, a tuż przy hotelu akurat ich nie było. Gdyby mnie chwycono, na pewno zostałabym uwięziona. Drukowanie plakatów z tych sit, tzw. sitodruk, zaczęło się natychmiast, a później rozwieszano je w przejściach podziemnych na terenie całego Trójmiasta. Na plakatach były hasła i znaki graficzne nawołujące do walki z komuną. W domu czekała na mnie 10-letnia córka. Byłam szalona.

Sita wykonałam osobiście w domu, w nieprzystosowanych warunkach, ale dałam radę. To dość długi i trudny proces, jeśli nie ma się maszyn, a wykonuje je jak za „króla Ćwieczka”. Na szczęście miałam gazę młyńską, odpowiednią miksturę, ramy, odpowiedni tusz i kalkę oraz prowizorycznie skonstruowałam naświetlarnię robiąc w łazience ciemnię, a w szafach suszarnię. Jestem po Państwowej Wyższej Szkole Sztuk Plastycznych w Gdańsku  (Akademii Sztuk Pięknych), więc nauka nie poszła na marne.

Zlecenie wykonania dostałam od kolegi malarza, który wiedział, że zajmuję się tą formą grafiki, że dam radę. Zgodziłam się natychmiast, mało tego, byłam dumna, ze choć w taki sposób powalczę o wolność i niezależność.

Pani Walentynowicz przygotowała dla mnie dyplom – podziękowanie. Nie miałam czasu po niego pójść i tak się „rozeszło po kościach”. Myślę, że było takich jak ja „anonimowych” o wiele więcej!

Projekt Metropolitanka
Metropolitanka to projekt herstoryczny (z ang. “her story” – „jej historia”, w przeciwieństwie do “his story” – „jego historia”), który opowiada o roli kobiet w historii, często pomijanej w akademickich, szkolnych oraz codziennych rozmowach. Herstory, czyli historie opowiadane z perspektywy kobiet, mają pełniej odmalować dzieje Pomorza.

Organizator

Projekt Metropolitanka Miasto Gdańsk

© 2023 Metropolitanka
All Rights Reserved. | Deklaracja dostępności