PL RU EN

„Stocznia jest kobietą” – spacer śladami pracownic zakładu

Stocznia Gdańska to jedno z największych polskich przedsiębiorstw tego typu. Powstała po 1945 roku na terenach, gdzie wcześniej istniały niemieckie stocznie Jana Klawittera (od 1804), następnie Kaiserliche Werft Danzig (od 1844) oraz Schichau (od 1890). Była miejscem ważnych wydarzeń – stłumienia protestów w grudniu 1970 oraz powstania NSZZ „Solidarność” i podpisania porozumień sierpniowych w 1980 roku. Wszyscy Polacy znają to miejsce i jego rolę w najnowszej historii naszego kraju. Nie wszyscy jednak pamiętają, że wśród 17,5 tysiąca pracowników Stoczni, było aż 5 tysięcy kobiet.
Autorka: Małgorzata Anna Ostrowska
Już czwarty rok Grupa Metropolitanka, Instytut Kultury Miejskiej i Stowarzyszenie Arteria zachęcają do zwiedzania Stoczni Gdańskiej według klucza herstorii, przez rolę i działania kobiet. Od czerwca do września 2015 można wybrać się na spacer razem z emerytowanymi pracownicami i pracownikami zakładu w roli przewodników, odkrywając zarówno miejsca związane ze strajkiem w sierpniu 1980 roku, jak i tajniki codziennego życia i pracy w tamtych latach. 23 lipca zaprosiliśmy do wspólnego przejścia trasy stoczniowej dziennikarzy i dziennikarki.

Spacer dla mediów. Prowadzą p. Helena Dmochowska i p. Maciej Multaniak. Fot. Anna Miler
Spacer dla mediów. Prowadzą p. Helena Dmochowska i p. Maciej Multaniak. Fot. Monika Serafin

23 lipca 2015 o godzinie 12 zebraliśmy się pod Bramą nr 2 (zwaną też Bramą Historyczną), żeby wspólnie z przedstawicielami mediów zwiedzić teren Stoczni Gdańskiej wsłuchując się w echa historii tego miejsca i jego dawnych pracownic. Na zaproszenie organizatorów odpowiedzieli m.in. dziennikarze Radia Gdańsk, Pomorska.TV, TVP Gdańsk, portalu Gdańsk.pl oraz tygodnika  „Gość Niedzielny”. Zebrała się grupa ponad dwudziestu osób.
Spotkanie rozpoczęło się od przywitania wszystkich przybyłych. Anna Urbańczyk z Instytutu Kultury Miejskiej i Anna Miler ze Stowarzyszenia Arteria opowiedziały krótko o idei projektu „Stocznia jest kobietą – projekt seniorek i seniorów” realizowanego w partnerstwie z Archiwum Historii Kobiet Narodowej Biblioteki Islandii oraz Oslo and Akershus University College. Oprócz oprowadzania po terenach stoczniowych, organizowane są szkolenia komputerowe i warsztaty dla seniorów. W planach jest również przygotowanie cyfrowego archiwum wywiadów z pracownicami Stoczni, czterech słuchowisk na nich opartych, a także stworzenie aplikacji mobilnej służącej do samodzielnego zwiedzania z telefonem lub tabletem oraz przygotowanie publikacji dotyczącej pracy kobiet w Stoczni Gdańskiej. Projekt powstał dzięki finansowaniu z funduszy EOG.
Po tym krótkim wprowadzeniu, przyszła kolej na przedstawienie się przewodników, którzy mieli towarzyszyć nam podczas spaceru.
Spacer dla mediów. Prowadzą p. Helena Dmochowska i p. Maciej Multaniak. Fot. Anna Miler
Spacer dla mediów. Prowadzą p. Helena Dmochowska i p. Maciej Multaniak. Fot. Monika Serafin

Pracowałam w stoczni 35 lat na jednym wydziale, na suwnicy.

mówiła pani Helena Dmochowska.

Jak przyszłam tu po 20 latach, byłam zaszokowana, że jest tak pusto

dodała.
Pan Maciej Multaniak spędził w zakładzie ponad 20 lat, ale ze stocznią był związany już wcześniej. – Mój ojciec był artystą fotografikiem. Pracując w stoczni, jednocześnie fotografował jej codzienne życie –   w latach 70. wydano album z jego zdjęciami. To on zaraził mnie budową okrętów, kiedy jeszcze byłem w liceum. Później, podczas studiów, miałem umowę stypendialną ze Stocznią Gdańską. Z początku pracowałem w kontroli jakości, później przeszedłem drogę od mistrza do zastępcy kierownika na Wydziale Siłowni i Prób S5. Praca na produkcji poprzedzona wcześniej zebranym doświadczeniem nie była dla mnie trudna i dawała dużo satysfakcji. Mam dużo pozytywnych emocji z nią związanych – opowiadał.
Pytany o swoje wrażenia z oprowadzania, pan Maciej przyznał, że jeszcze nigdy nie udało mu się zmieścić w przewidzianym czasie – 1,5 godziny. Zwykle spacer przeciąga się do 2 godzin lub dłużej z powodu licznych pytań i dociekań ze strony słuchaczy.

Zwiedzający są zaskoczeni, że w stoczni aż tak tętniło życie!

dodała pani Helena.

Spacer dla mediów. Prowadzą p. Helena Dmochowska i p. Maciej Multaniak. Fot. Anna Miler
Spacer dla mediów. Prowadzą p. Helena Dmochowska i p. Maciej Multaniak. Fot. Monika Serafin

Spacer rozpoczęliśmy od Bramy nr 2. W tym miejscu przewodnicy przypomnieli, że Stocznia nosiła kiedyś imię Lenina, a w budynku dyrekcji był nawet jego pomnik. Brama stała się ważnym punktem dla historii Gdańska w czasie wydarzeń sierpnia 1980. To tu przychodzili ludzie podczas strajków, tu odbywały się nabożeństwa.

Tuż za bramą znajdowała się dawniej Stołówka Centralna, w której odbywały się obrady, bankiety, spotkania z armatorami i z przedstawicielami rządu z Warszawy. Były w niej organizowane także bale sylwestrowe i bale poszczególnych wydziałów. Pracowało tu kilkaset kobiet

opowiadali nasi przewodnicy.
Kawałek dalej był budynek szpitala, w którym przyjmowali lekarze i lekarki specjaliści. Dodatkowo na terenie stoczni były mniejsze punkty medyczne.

Służba zdrowia była nieźle zorganizowana. Zakład był podzielony na dziewięć rejonów medycznych, w których kilka godzin dziennie przyjmował lekarz i zawsze była pielęgniarka

opowiadał pan Maciej.
Przy bramie stoczni funkcjonowała Przychodnia Stoczniowa, w której pracowało wiele kobiet, m.in. bohaterka opozycji Alina Pienkowska.

To tam znajdował się „komitet centralny”, który pracował nad możliwością zaistnienia wydarzeń roku 1980

dodał nasz przewodnik.

Pracownicom przychodni należy się duży szacunek za ich zaangażowanie.

W drodze do Sali BHP pan Maciej wspomniał jeszcze o nieistniejącym już budynku Arytmy, w której znajdowały się maszyny liczące i do perforowania kart pracowniczych. Pracowało tam 120 kobiet na dwóch zmianach. Pani Helena pokazała nam gdzie znajdował się klub i kino „Panorama”.
Na Sali BHP przewodnicy opowiedzieli jak wyglądało to pomieszczenie w trakcie podpisywania Porozumień sierpniowych.

Czasami na moich spacerach łamię przepisy – zachęcam do wejścia na scenę i zajęcia miejsca za stołem

zdradził pan Maciej.

Spacer dla mediów. Prowadzą p. Helena Dmochowska i p. Maciej Multaniak. Fot. Anna Miler
Spacer dla mediów. Prowadzą p. Helena Dmochowska i p. Maciej Multaniak. Fot. Monika Serafin

Pani Helena powiedziała też kilka słów o głównym przeznaczeniu sali – o szkoleniach BHP, które musiał przejść każdy pracownik, żeby dostać zezwolenie na pracę w zakładzie. Następnie obejrzeliśmy wystawę, która obecnie znajduje się w budynku, a nasi przewodnicy zwrócili nam uwagę na modele statków, opowiadając przy tym jak różnorodne jednostki powstawały w Stoczni Gdańskiej, dzięki wszechstronności zakładu i umiejętnościom załogi. Wspominając lata spędzone na pracy w stoczni, pani Helena powiedziała, że w zakładzie było nawet lepiej niż w mieście. -Myśmy byli na swój sposób szczęśliwi – dodała.
Pan Maciej dodał, że mimo iż codziennie, gdy wychodzili za bramę, żegnał ich napis „Dziękujemy za dobrą pracę”, tak naprawdę nigdy nie zapominali o swoim miejscu zatrudnienia.

Stocznia wciskała się w każdą minutę naszego życia

powiedział.
Za Salą BHP stały kiedyś szklarnie, w których ogrodnik stoczniowy hodował nowalijki na stołówkę i róże, wykorzystywane później na różnych uroczystościach, w tym Dniu Kobiet.

Niby to były dnie kobiet, a zawsze mężczyźni jakoś huczniej i dłużej świętowali

pani Helena „puściła oko” nawiązując do odbywających się w zakładzie nieformalnych, często zakrapianych imprez.
Dalej znajdował się żłobek. Podkreślono panujące przed kilkudziesięcioma latami rozwiązania dla rodziców.

Matki i dzieci były zabierane przeznaczonym dla nich autobusem zakładowym z nowych dzielnic np. Przymorza

wspominała Pani Helena.

Dzieci były pod bokiem, rodzice spokojnie pracowali. Matki karmiące miały dwie półgodzinne przerwy i w czasie pracy przechodziły do swoich pociech.

Podczas spaceru przewodnicy opowiadali nam o kobietach wykonujących różne prace w Stoczni, m.in. o paniach z „Marlinki”, które ciężko pracowały w zęzach, na samym dole statku, najpierw sprzątając po spawaczach, a potem przygotowując pomieszczenia dla marynarzy i oficerów.

Męskie ręce składały statek, ale ducha w nim umieszczały panie

przyznał pan Maciej.
Dużo kobiet pracowało też w „Rachubie”, wypłacając wynagrodzenie, oraz w Wydziale Socjalnym, który przyznawał pakiety socjalne i organizował kolonie dla dzieci, wyjazdy dla rodzin, także zagranicę. Panie były zatrudnione w biurach, w Centralnym Laboratorium, w biurze konstrukcyjnym – także jako konstruktorzy i starsi konstruktorzy, odpowiadały za poszczególne fragmenty projektów jednostek. Właściwie pracowały wszędzie – z wyjątkiem dźwigów.
Kolejnym przystankiem na trasie był budynek dawnej Dyrekcji. Tu zapraszano panie na symboliczną lampkę szampana z okazji Dnia Kobiet, tu także zbierała się Zakładowa Komisja Kobiet, która m.in. organizowała dla pracownic kursy szydełkowania, czy kroju i szycia. Plac przed siedzibą dyrekcji był świadkiem różnych strajkowych zgromadzeń, w 1976 i w 1980 roku.
Idąc dalej zatrzymaliśmy się na terenie dawnej Stoczni Cesarskiej, gdzie nasi przewodnicy pokazali nam hale, w których pracowali. Pani Helena była zatrudniona na Wydziale Kotlarsko-Spawalniczym, który zaspokajał potrzeby całego polskiego przemysłu okrętowego.

Spacer dla mediów. Prowadzą p. Helena Dmochowska i p. Maciej Multaniak. Fot. Anna Miler
Spacer dla mediów. Prowadzą p. Helena Dmochowska i p. Maciej Multaniak. Fot.Monika Serafin

Były tam walce pionowe i poziome pozostałe z czasów Cesarza Wilhelma

wspominała emerytowana pracownica.

Na przeciwko stoi jeszcze dzisiaj budynek dawnej odlewni, w której mimo trudnych, szkodliwych dla zdrowia warunków, pracowały liczne kobiety.

Pan Maciej pokazał album ze starymi zdjęciami Stoczni Gdańskiej, zwracając uwagę na serię zdjęć pokazujących widowiskowe wodowanie boczne na Wydziale K4, oraz symboliczną fotografię przedstawiającą maleńką sylwetkę robotnika obok ogromnego statku.
Po drodze do ostatniego punktu naszego spaceru – mostu pontonowego na Ostrów, zatrzymaliśmy się na chwilę koło „Bufetu u Kazika”. Pan Maciej zdradził, że podawali tam najlepszą jajecznicę, jaką jadł w życiu. Spożywał ją w czasie przerwy śniadaniowej od 9.00 do 9.30.
Przy moście dowiedzieliśmy się, że był on otwierany nie tylko na czas holowania skończonych jednostek, ale także dwa razy dziennie – podczas przerwy śniadaniowej i po pierwszej zmianie.

Niejednokrotnie tabun ludzi biegł żeby zdążyć przed otwarciem przęsła na drugą stronę, do swoich wydziałów macierzystych na posiłek regeneracyjny. Zdarzało się że skakali w ostatniej chwili

wspominał nasz przewodnik.
Niedaleko były budynki Wydziałów Wyposażenia. W jednym z nich, W2, była zatrudniona Anna Walentynowicz. W innym ciężko pracowały izolatorki, które obszywały rury rakotwórczym płótnem azbestowym.
Na zakończenie, jako ciekawostkę, pan Maciej zdradził nam, że pracownicy Wydziału Kuźniczego S2 zazdrościli trochę Wydziałom Kadłubowym uroczystości wodowania. Zbudowali więc na stole w pomieszczeniu technologów małą pochylnię, basen i model statku. Kiedy mieli zły humor, nie dopisywała pogoda, czy po prostu chcieli się rozweselić, urządzali własne mini wodowanie, podczas którego wznosili uroczysty toast.
Spacer zakończył się podziękowaniami dla pani Heleny i pana Macieja w formie gromkich oklasków. Dziennikarze mogli teraz przeprowadzić indywidualne rozmowy z przewodnikami i z organizatorkami wydarzenia.

Telewizyjna relacja dostępna pod tym linkiem: http://gdansk.tvp.pl/20958859/byli-pracownicy-oprowadzaja-po-stoczni

Relacja z internetowej telewizji Pomorska.tv pod tym linkiem: http: //www.pomorska.tv/informacje/materialy/spoleczne/przewodniczka-helena-dmochowska-opowiada-o-stoczni-gdanskiej

Zapisy na spacery dostępne pod tym linkiem: ZAPISY

_sjk3 belka logotyów

Projekt Metropolitanka
Metropolitanka to projekt herstoryczny (z ang. “her story” – „jej historia”, w przeciwieństwie do “his story” – „jego historia”), który opowiada o roli kobiet w historii, często pomijanej w akademickich, szkolnych oraz codziennych rozmowach. Herstory, czyli historie opowiadane z perspektywy kobiet, mają pełniej odmalować dzieje Pomorza.

Organizator

Projekt Metropolitanka Miasto Gdańsk

© 2023 Metropolitanka
All Rights Reserved. | Deklaracja dostępności